Na granicy pól między Syrynią, Grabówką i Lubomią, niedaleko pomnika Bordenowskiej Pani znajduje się zabytkowy kopiec graniczny usypany na nowo najprawdopodobniej w latach 1793-94. U podnóża kopca na wielkim kamieniu wyryto datę 1822 i napis „Lipa Zofii” (niem. Sophien Linde 1822), ponoć na pamiątkę Zofii Lichnowskiej.
Kiedyś na Kopcu rosła pokaźnych rozmiarów stara lipa. Wczasie ostatniej wojny była lipa dobrym punktem orientacyjnym dla jednych żołnierzy a przeszkodą dla drugich; przecięli zatem pień do połowy, a wicher dokonał reszty „poległa” jak żołnierz długo stojący na straży. Z tym kopcem wiążą się dwa podania. Jedno mówi, że Szwedów w czasie wojen szwedzkich było tak wiele, że każdy opuszczając te tereny rzucił na pożegnanie szablą trochę ziemi i powstał kopiec.
Według drugiego podania, w dawnych czasach Scytowie oblegali Racibórz, a nie mogąc go zdobyć, napadli na okoliczne wsi i na miejscu dzisiejszego kopca stoczyli z ludem okolicznych wsi walkę. Napastnicy i przeciwnicy spoczęli we wspólnym grobie.
Sprawozdania gospodarcze z Grabówki mówią zaś, że jest to jeden z kopców granicznych, które dwór kazał usypać na nowo w 1793/94 roku.